Połączone siły „klasyków”- rozmowa z Marcinem Leśniewskim ze Stowarzyszenia Miłośników Klasycznej Motoryzacji

mężczyzna w garniturze z brodą czyli Marcin Lesniewski

Połączone siły „klasyków”- rozmowa z Marcinem Leśniewskim ze Stowarzyszenia Miłośników Klasycznej Motoryzacji

Motocykle i samochody razem, skąd wziął się pomysł na takie połączenie?

– Znamy się wszyscy ze środowiska motoryzacji klasycznej dwu i jednośladowej. Jest taki wyraźny podział między tymi osobami, które pasjonują się zabytkowymi motocyklami, a tymi którzy są fanami samochodów. Okazuje się jednak, że mamy zbieżne cele. Zależy nam na realizacji wartościowych wydarzeń i spotkań dla ludzi o podobnych do naszych zainteresowaniach, którzy też mocno chcą się integrować. Chcemy więc stworzyć platformę dla jednego i drugiego środowiska, żeby wszyscy skupieni wokół tego „ starego żelaza” mogli się spotykać. Chodzi też o to, aby nasi sympatycy również mieli możliwość wpływania na to w jakim idziemy kierunku, jakie imprezy i z kim organizujemy. Postanowiliśmy więc, że wspólnie stworzymy Stowarzyszenie Miłośników Klasycznej Motoryzacji.

I jak się dogadujecie?

– Okazuje się, że jest to prostsze niż się wszystkim wydawało. Można jednym wspólnym frontem budować naprawdę bardzo fajne rzeczy. Co ciekawe są osoby, które pasjonują się i klasycznymi motocyklami i samochodami. Działając w jednej grupie, zaniedbują drugą stronę swojej pasji. Ja sam jestem przykładem osoby związanej z oboma środowiskami. Na jednym ze spotkań towarzyskich uznaliśmy, że to jest właściwy moment, aby połączyć siły. Dość spontanicznie zaczęliśmy robić badania, aby sprawdzić czy faktycznie jest potrzeba konsolidacji środowiska. I okazało się, że tak, że ludzie chcą brać udział w wydarzeniach nie tylko jako uczestnicy, ale też jako współorganizatorzy. Tego do tej pory brakowało.

Podeszliście więc do tematu bardzo profesjonalnie. Jakie są założenia Waszej działalności?

– Może to zabrzmi bardzo górnolotnie, ale chodziło nam, aby w sposób bardzo demokratyczny tworzyć wydarzenia. Mieć realny wpływ na to, kiedy się odbywają i jaki mają kształt. Trudno jest też realizować siebie jako współtwórcę imprez, ponieważ często są to grupy hermetyczne. Nam zależało na tym, aby dać ludziom to czego oczekują. Tworząc strukturę z podziałem na sekcję, dajemy szansę rozwoju mikro inicjatywom wewnątrz organizacji, a z drugiej strony dajemy wsparcie w skali makro.

To jakie imprezy macie zamiar wkrótce organizować?

– W tym roku mamy już zaplanowanych kilka imprez poza tymi, które będą powstawały w trakcie tego sezonu. Wiemy już, że będzie Klasyczny Rajd Doliny Dolnej Wisły, bardzo oczekiwane wydarzenie. Reaktywujemy Bydgoską Syreniadę, czyli zlot miłośników aut marki Syrena. Ponadto wespół z prywatnym Muzeum Techniki PRL w Sicienku będziemy organizować Majówkę z PRL, na której będą mogli spotkać się sympatycy pojazdów tamtego okresu i podzielić się swoimi doświadczeniami i radością.

Skąd bierze się ta miłość do starych samochodów w czasach, gdy wszyscy chcą mieć super szybkie, naszpikowane elektroniką pojazdy?

– Myślę, że w dużej mierze jest to kwestia nostalgii. Nie wiem jak to jest u ludzi bardzo młodych, ale dla mnie pojazdy z epoki PRL-u, czy wcześniejsze są wspomnieniem dzieciństwa i spełnieniem marzeń z tego okresu. Posiadam między innymi, Fiata 125p. Pamiętam, że kiedyś na naszym podwórku pojawił się taki granatowy, kupiony przez sąsiadów. Dla mnie był on najpiękniejszym, najcudowniejszym pojazdem świata. Dziś wiem, że jest bardzo siermiężny i pełen dysfunkcji, ale wciąż mam do niego ogromny sentyment. Wielkim moim pragnieniem było wyremontowanie takiego auta, co się udało. Dzięki temu też poznałem ludzi, którzy myślą podobnie. Bo pojazdy, które nas łączą są tylko pretekstem. Najważniejsi są ludzie, z którymi można się dzielić radością związaną ze wspólną motoryzacyjną pasją. To są przyjaźnie na wiele lat, na różnych płaszczyznach.

Na co przeznaczacie grant z KPOWES?

– Na rzeczy, które są niezbędne do tego, żebyśmy mogli efektywnie przygotowywać imprezy. Na przykład łączność radiowa między pojazdami jadącymi w kolumnie. To jest priorytetowy element, ponieważ chodzi o bezpieczeństwo i porządek. Istotna jest też identyfikacja, wizualizacja danego wydarzenia. Grant jest ważny dla naszego rozwoju.

/ Aktualności

Komentarze

Komentowanie zablokowane