Oczami wolontariusza w epidemii COVID-19

Na zdjęciu Marta Kożuchowska doradca kluczowy KPOWES.

Oczami wolontariusza w epidemii COVID-19

Wolontariat to bezinteresowne niesienie pomocy potrzebującym. Istnieje bardzo wiele rodzajów wolontariatu – można działać  pojedynczo albo dołączać się do już istniejących akcji, służyć na rzecz jednej osoby lub większej społeczności o zasięgu lokalnym, krajowym lub ogólnonarodowym. Osobą działającą społecznie może zostać każdy. Niepotrzebne jest żadne kierunkowe wykształcenie czy zawód. Jeżeli kandydat na społecznika nie ukończył 18 lat, to wymagana jest pisemna zgoda prawnych opiekunów.

Pojawienie się epidemii wirusa COVID-19 oraz jej konsekwencje zmieniają podejście osób z różnych grup społecznych do niesienia pomocy potrzebującym. Zaistniała pierwszy raz w naszym życiu sytuacja sprawiła, że wielu z nas zaczęło zauważać, że nie jesteśmy samotnymi wyspami, a wokół nas żyją inni ludzie, bardzo często zamknięci w „czterech ścianach”, którzy nie mają nikogo, kto mógłby przynieść zakupy czy pomóc w wyprowadzeniu psa na spacer. Okazało się, że każdy z nas mógł znaleźć się w podobnej sytuacji, w przypadku objęcia domową kwarantannę. Czy mielibyśmy wtedy życzliwą osobę, która nam pomoże, porozmawia z nami, kogoś kto nie pozwoli, żebyśmy odpłynęli w otchłań samotności czy depresji? Odcięcie od świata sprawiło, że zostaliśmy zmuszeni do postawienia sobie takich i podobnych pytań.

Cześć z nas przystąpiła do działania bardzo szybko dostrzegając potrzebę dzielenia się dobrem. Na portalach społecznościowych zaczęły powstawać oddolne inicjatywy, takie jak Widzialna Ręka, w ramach których oferowano wsparcie sąsiedzkie w przeróżnych dziedzinach życia. Szybko zaczęła też funkcjonować  pomoc w robieniu zakupów, tak ważna w szczególności dla osób starszych oraz tych, którzy obawiali się wyjścia z domu. Tego typu wolontariat miał charakter nieformalny. Grupa chętnych osób umówiła się, że wspólnie pomogą potrzebującym. Zazwyczaj nie było to związane z podpisywaniem jakichkolwiek umów, chociaż wszystkie prowadzone działania koordynowali wyznaczeni dla danego regionu liderzy, którzy kontaktowali się z poszczególnymi społecznikami, a także szybko eliminowali działania niezgodne z przyjętą ideą.
Pojawiła się także pomoc bardziej sformalizowana, którą zainicjowały urzędy miasta zapraszając do współpracy wolontariuszy. Zostały podpisane niezbędne umowy, a społecznicy otrzymali wskazówki w jaki sposób należy udzielać pomocy.  Po wyposażeniu ich w maseczki oraz jednorazowe rękawiczki mogli ruszyć w miasto. Poświęcając swój wolny czas robili zakupy i dostarczali je pod wskazane adresy, wyprowadzali psy na spacer oraz świadczyli pomoc w innych niezbędnych formach.

Wolontariat to pomoc innym, za którą nie możesz oczekiwać wdzięczności, chociaż z taką wielokrotnie się spotykasz. Wolontariat to chęć zrobienia czegoś dobrego dla drugiego człowieka, bo dzielenie się smutkiem to połowa smutku, a dzielenie się radością to podwójna radość.
Jeżeli czujesz, że misja wolontariatu pasuje również do Ciebie i chciałbyś spróbować podziałać na rzecz innych, możesz poszukać organizacji pozarządowych realizujących wolontariat zgodny z Twoimi zainteresowaniami czy odpowiadający Twojemu charakterowi.

Aktualnie w Bydgoszczy wolontariuszy przy dowożeniu posiłków dla starszych osób poszukuje Dom Dziennego Pobytu „Senior” przy ul. Jodłowej 14. Sytuacja jest trudna, brakuje rąk do pracy, dodatkowo narzucony reżim sanitarny nie ułatwia sprawy. Seniorzy muszą być podzieleni na grupy, niektóre osoby nadal boją się wychodzić z domu. Potrzebna jest pomoc od poniedziałku do piątku, w godzinach po 12:30, na terenie całej Bydgoszczy. Społecznikiem musi być osoba pełnoletnia. Oczywiście każdy wolontariusz będzie ubezpieczony, organizator zapewnia środki ochrony indywidualnej.

Autor: Marta Kożuchowska

/ Aktualności

Komentarze

Komentowanie zablokowane