Pewnego razu przez osadę położoną niedaleko golubskiego zamku przejeżdżał magnat węgierski. Jadąc pustkowiem zauważył stare drzewo śliwy. Zachwycony tym widokiem wysiadł z karety by zerwać kilka śliwek. Tak mu zasmakowały, że rozkazał rycerzom zerwać wszystkie owoce i zrobić z nich wino oraz polecił by w ogrodzie posadzić wiele drzewek śliwki węgierki. Na pamiątkę nazwał osadę Węgiersk.
Taką opowieścią przywitały nas Panie w Owocowej Krainie we wsi Węgiersk. Oprócz opowieści Panie zaserwowały nam również przepyszną zabawę. Gry terenowe , własnoręcznie malowanie magnesów. Trudno było opuszczać tak gościnne progi.